sobota, 15 grudnia 2007

Z ogródka byłego Burmistrza

Internauta Sławek podesłał info o działaniach byłego Burmistrza.

Burmistrz buduje w parku krajobrazowym 19.10.2007.

Były burmistrz Białołęki szykuje się do budowy domów na obszarze chronionego krajobrazu. Okoliczni mieszkańcy złożyli doniesienie do prokuraturyDomy w okolicy ulic Kobiałka i Olesin na Białołęce mają stanąć na 4-ha działcenieobjętej planem zagospodarowania przestrzennego. Właścicielem działki i inwestorem jest Jerzy Smoczyński, który rządził dzielnicą przez trzy kadencje. Na budowę nie godzą się okoliczni mieszkańcy, bo kilometr dalej zaczyna się rezerwat przyrody Łęgi Czarnej Strugi, a sam teren budowy to tzw. warszawski obszar chronionego krajobrazu. Na podmokłych łąkach można spotkać żurawie, białe bociany, borsuki i żmije zygzakowate.- Rozporządzenie wojewody z lutego 2007 r. do ustawy o ochronie przyrody mówi, że na jednej parceli wielkości 1500 m kw. można postawić tylko jeden dom. Tymczasem były burmistrz chce na znacznie mniejszych parcelach stawiać m.in. bliźniaki - twierdzi Tomasz Parnas, przedstawiciel protestujących. Jego zdaniem Smoczyński, mimo że nie ma pozwolenia na budowę, rozpoczął już roboty ziemne.Jerzy Smoczyński przyznaje, że nie ma pozwolenia na budowę, ale uważa, że je dostanie. - Bo spełniam wszystkie wymogi i mam pozwolenie wszystkich świętych w tym mieście, łącznie z wojewodą - mówi. Zaznacza, że na razie nie prowadzi żadnych prac, lecz jedynie uprzątnął teren i wywiózł kilka ciężarówek śmieci.Innego zdania jest pracownica dzielnicowego wydziału ochrony środowiska, która po kontroli stwierdziła, że w celu osuszenia terenu usunięto z niego torf. Jacek Kaznowski, burmistrz Białołęki, poprosił o wyjaśnienie tej sprawy wojewódzkiego konserwatora przyrody. - Na mapach ziemie, na których mają powstać domy, to tereny bagienne, których osuszenie spowodowałoby podniesienie się wód gruntowych - mówi Jacek Kaznowski.Jerzy Smoczyński ripostuje: - Na mapie widać, że to piasek, a nie bagno, a kontrolę robiła pracownica, którą za swojej kadencji zwolniłem z pracy. Pan Parnas natomiast sprzeciwia się budowie, żeby dalej móc spacerować po moich łąkach z psem.Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura na Pradze-Północ. - Sprawdzimy, czy urzędnicy nie przekroczyli uprawnień, wydając inwestorowi potrzebne mu do budowy decyzje - mówi prokurator Szymon Brzozowski.Jerzy Smoczyński zapowiada, że jak tylko dostanie pozwolenie na budowę i kredyt, ruszy z budową wiosną przyszłego roku. Mieszkańcy zapowiadają kolejne protesty.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna