czwartek, 6 grudnia 2007

Radni Naszej Dzielnicy

Ci ludzie, zostali wybrani naszymi głosami, na naszych przedstawicieli.
Przedstawicieli, reprezentantów naszych interesów, a nie naszych wrogów, traktujących nas jako zbędny balast do pensji.
Poniżej przypominam ich listę. Czekam na sygnały po każdej sesji, jak się prezentowali, na ile są gotowi nam pomóc. Czy prezentują postawę myślenia obywatelskiego czy też czują się sowieckimi komisarzami, gdzie obywatel to petent a może śmieć.
Recenzujmy ich działalność już teraz, żeby w następnych wyborach odsiać tych, którzy nie rozumieją, że polityk to nie tylko zawód, to również powołanie (za Maxem Weberem).


Katarzyna Brzezińska
Platforma Obywatelska RP

Dariusz Dolczewski
Platforma Obywatelska RP

Monika Drojewska
Platforma Obywatelska RP

Marek Fronczak
Porozumienie Wyborcze Gospodarność

Elżbieta Gęsina
Platforma Obywatelska RP

Agnieszka Jadczyszyn
Lewica i Demokraci

Piotr Jaworski
Platforma Obywatelska RP
przewodniczący Klubu

Ilona Łącka
Platforma Obywatelska RP

Krzysztof Nalbert
Lewica i Demokraci

Piotr Oracz
Prawo i Sprawiedliwość
przewodniczący Klubu

Dariusz Ostrowski
Prawo i Sprawiedliwość

Krzysztof Pelc
Platforma Obywatelska RP

Andrzej Półrolniczak
Lewica i Demokraci
przewodniczący Koła

Magdalena Roguska
Platforma Obywatelska RP

Waldemar Roszak
Platforma Obywatelska RP

Tadeusz Semetkowski
Porozumienie Wyborcze Gospodarność

Jerzy Smoczyński
Porozumienie Wyborcze Gospodarność
przewodniczący Klubu

Marek Sztorc
Prawo i Sprawiedliwość

Wojciech Tumasz
Platforma Obywatelska RP

Paweł Tyburc
Platforma Obywatelska RP

Bartłomiej Włodkowski
Porozumienie Wyborcze Gospodarność

Anna Woźniakowska
Prawo i Sprawiedliwość

Paweł Zajc
Prawo i Sprawiedliwość

2 komentarze:

tubylec pisze...

Witam. Wytrwałości życzę! co myślisz o tym,żeby prowadzić radnym dzienniczek obecności na sesjach? Ciekawe jak na koniec kadencji będzie się przedstawiała frekfencja?Fajnie też by było wstawiać "ptaszki" za zabranie głosu-na koniec przyda się wyborcom jak znalazł.Rozumiem, że to kupę czasu i cierpliwości trzeba poświęcić ale może warto? Pozdrawiam i powodzenia!

Sławek pisze...

Czy to ten sam Smoczyński co mówił: chciało się tanich mieszkań, czy coś w tym stylu?

Burmistrz buduje w parku krajobrazowym
19.10.2007.
Były burmistrz Białołęki szykuje się do budowy domów na obszarze chronionego krajobrazu. Okoliczni mieszkańcy złożyli doniesienie do prokuratury

Domy w okolicy ulic Kobiałka i Olesin na Białołęce mają stanąć na 4-ha działce

nieobjętej planem zagospodarowania przestrzennego. Właścicielem działki i inwestorem jest Jerzy Smoczyński, który rządził dzielnicą przez trzy kadencje. Na budowę nie godzą się okoliczni mieszkańcy, bo kilometr dalej zaczyna się rezerwat przyrody Łęgi Czarnej Strugi, a sam teren budowy to tzw. warszawski obszar chronionego krajobrazu. Na podmokłych łąkach można spotkać żurawie, białe bociany, borsuki i żmije zygzakowate.

- Rozporządzenie wojewody z lutego 2007 r. do ustawy o ochronie przyrody mówi, że na jednej parceli wielkości 1500 m kw. można postawić tylko jeden dom. Tymczasem były burmistrz chce na znacznie mniejszych parcelach stawiać m.in. bliźniaki - twierdzi Tomasz Parnas, przedstawiciel protestujących. Jego zdaniem Smoczyński, mimo że nie ma pozwolenia na budowę, rozpoczął już roboty ziemne.

Jerzy Smoczyński przyznaje, że nie ma pozwolenia na budowę, ale uważa, że je dostanie. - Bo spełniam wszystkie wymogi i mam pozwolenie wszystkich świętych w tym mieście, łącznie z wojewodą - mówi. Zaznacza, że na razie nie prowadzi żadnych prac, lecz jedynie uprzątnął teren i wywiózł kilka ciężarówek śmieci.

Innego zdania jest pracownica dzielnicowego wydziału ochrony środowiska, która po kontroli stwierdziła, że w celu osuszenia terenu usunięto z niego torf. Jacek Kaznowski, burmistrz Białołęki, poprosił o wyjaśnienie tej sprawy wojewódzkiego konserwatora przyrody. - Na mapach ziemie, na których mają powstać domy, to tereny bagienne, których osuszenie spowodowałoby podniesienie się wód gruntowych - mówi Jacek Kaznowski.

Jerzy Smoczyński ripostuje: - Na mapie widać, że to piasek, a nie bagno, a kontrolę robiła pracownica, którą za swojej kadencji zwolniłem z pracy. Pan Parnas natomiast sprzeciwia się budowie, żeby dalej móc spacerować po moich łąkach z psem.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura na Pradze-Północ. - Sprawdzimy, czy urzędnicy nie przekroczyli uprawnień, wydając inwestorowi potrzebne mu do budowy decyzje - mówi prokurator Szymon Brzozowski.

Jerzy Smoczyński zapowiada, że jak tylko dostanie pozwolenie na budowę i kredyt, ruszy z budową wiosną przyszłego roku. Mieszkańcy zapowiadają kolejne protesty.



Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna