środa, 23 stycznia 2008

Hanna Gronkiewicz-Waltz buduje najdroższą na świecie oczyszczalnię ścieków (!?)

Kontrowersje wokół budowy Czajki są wciąż żywe. Tym razem artykuł z "Wprost". Czy to możliwe, abyśmy przepłacili aż 300 mln Euro ?!
Jeżeli tak, to byłby jeden z większych skandali - ponad miliard złotych podarowane prywatnemu konsorcjum. Konsekwencje dla mieszkańców również byłby tragiczne - woda może dzięki tak kosztowej inwestycji zdrożeć kilkakrotnie (nawet pięć - sześć razy).
Polecam lekturę. Źródło: Komitet Protestacyjny Przeciwko Rozbudowie Oczyszczalni Ścieków Czajka

Hanna Gronkiewicz-Waltz buduje najdroższą na świecie oczyszczalnię ścieków


Hanna Gronkiewicz-Waltz buduje najdroższą na świecie oczyszczalnię ścieków
Aleksander Piński
Jan Piński
Dziennikarze działu Biznes – Ludzie – Pieniądze

Gdy 25 września 2007 r. warszawskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji ogłosiło wyniki przetargu na budowę oczyszczalni ścieków Czajka, okazało się, że wybrano ofertę Warbudu kosztującą 564 mln euro. To o 265 mln euro drożej niż w najtańszej ofercie, rzekomo nie do zaakceptowania z uwagi na błędy proceduralne. Zwycięska oferta przekraczała o 244 mln euro szacunkowy koszt budowy, który wynikał z analiz przeprowadzonych przez niezależnych ekspertów na zlecenie MPWiK. Jest to także projekt najdroższej oczyszczalni ścieków na świecie.
– Wybraliśmy najlepszego, a nie najtańszego oferenta – tłumaczyła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak jest w rzeczywistości? „Wprost" przeprowadził dziennikarskie śledztwo, z którego wynika, że przetargowi towarzyszyły dziwne okoliczności. Rachunek za – w najlepszym wypadku – niefrasobliwość urzędników Warszawy i pracowników MPWiK zapłacą mieszkańcy stolicy w postaci wyższych rachunków za wodę. Przy koszcie budowy oczyszczalni ścieków wynoszącym ponad 200 mln euro zakładano, że w najbliższych czterech latach woda zdrożeje trzykrotnie – do 16 zł za m³. Przy wzroście kosztów budowy do 600 mln euro, rachunki za wodę warszawiaków mogą wzrosnąć pięć, sześć razy.

Szybki przetarg

Oczyszczalnia ścieków wielkości Czajki to gratka dla największych na świecie firm budowlanych. Obiekty porównywalnej wielkości buduje się rzadko. Dlaczego zatem w przetargu na budowę warszawskiej oczyszczalni nie wzięła udziału większość największych budowlanych koncernów świata? Jak ustalił „Wprost", stało się tak na skutek działań MPWiK, które zniechęcały światowych potentatów do startu.
Pierwszy przetarg na budowę ogłoszono we wrześniu 2006 r. Rzecznik MPWiK stwierdził wówczas, że nie ma pojęcia, dlaczego nikt się nie zgłosił. Tymczasem firmy zainteresowane przetargiem wysyłały do MPWiK listy, w których zwracały uwagę, że termin na składanie ofert jest zbyt krótki. Na przykład niemiecki Hochtief szacował, że przygotowanie takiej oferty musi zająć sześć miesięcy, i właśnie z tego powodu nie wziął udziału w przetargu. – Jeżeli termin składania ofert zostałby wydłużony, to w przetargu mogłoby wziąć udział nawet dziesięć firm – mówi „Wprost" Włodzimierz Glamkowski, prezes Biprowod Warszawa. Firma ta, w konsorcjum z Hochtiefem, miała brać udział w przetargu.
Numer: 3/2008 (1308)
Hanna Gronkiewicz-Waltz buduje najdroższą na świecie oczyszczalnię ścieków
Już w grudniu 2006 r. urzędnicy MPWiK ogłosili kolejny przetarg na budowę Czajki i skrócili termin składania ofert do niecałych 10 tygodni, co znów zniechęciło większość potencjalnych oferentów. Zgłosiły się tylko dwa konsorcja, które zażądały ponaddwukrotnie wyższej stawki, niż wynikało z szacunków MPWiK. Były to Budimex Dromex (firma należy do hiszpańskiego Ferrovialu) razem z m.in. Hydrobudową i PBG, które zażyczyły sobie 766 mln euro, oraz konsorcjum na czele z Warbudem (własność francuskiego koncernu Vinci), który złożył ofertę na 853 mln euro. Przetarg unieważniono ze względu na zbyt wysokie ceny.

Rozmowy niedokończone

Dlaczego dwie niezależne od siebie i formalnie konkurujące z sobą firmy złożyły oferty, które są zbliżone do siebie i ponaddwukrotnie droższe od szacunków niezależnych ekspertów? Według naszych informatorów, szefostwo Warbudu spotkało się z władzami Budimeksu w celu ustalenia wspólnej taktyki w przetargu na budowę Czajki. W rozmowie z „Wprost" Jerzy Werle, dyrektor generalny Warbudu, potwierdził, że do spotkania doszło, ale, jego zdaniem, firmy nie zawarły porozumienia. Co ciekawe, informacje o rozmowach na temat Czajki z Warbudem zdecydowanie zdementowali przedstawiciele Budimeksu.
W trzecim przetargu na budowę Czajki (termin składania ofert wynosił prawie 13 tygodni) Budimex złożył ofertę niespełniającą głównego warunku przetargu, którym było zbudowanie oczyszczalni do 2010 r. Firma stwierdziła, że może zbudować ją do 2013 r. Dlaczego Budimex wydał kilkaset tysięcy złotych (tyle szacunkowo kosztuje przygotowanie oferty w takim przetargu) na złożenie oferty, która nie miała nawet szans na to, żeby zostać rozpatrzona? Na złożeniu nieważnej oferty przez Budimex skorzystał na pewno Warbud. Jego oferta, która dotychczas uchodziła za absurdalnie drogą, o 80 proc. droższą od wyceny dokonanej na zlecenie MPWiK, nagle stała się tą tańszą z dwóch propozycji złożonych przez dwie największe firmy stające do przetargu. Dzięki temu szefowie MPWiK i władze Warszawy mogą tłumaczyć, że eksperci się pomylili.

Tani, czyli zły

Konkurencji Budimeksu z Warbudem przeszkodziło w trzecim przetargu konsorcjum Sistem Yapi ze Stambułu, EMIT z Mediolanu i Bateg z Berlina. Firmy podały cenę prawie dwukrotnie niższą (299 mln euro) niż pozostałe dwie spółki (Budimex – 609 mln euro, a Warbud – 564 mln euro), niższą nawet od szacunków ekspertów (320 mln euro). To uwiarygodniło wersję, że to eksperci mają rację, a Warbud z Budimeksem po prostu próbują naciągnąć podatników na prawie miliard złotych dodatkowych kosztów. – Przy cenie, którą podaliśmy, zarobilibyśmy na budowie Czajki 15 proc. wartości inwestycji. Moglibyśmy jeszcze obniżyć marżę, gdyby była większa konkurencja. Na przykład na tego typu projektach w Bułgarii i Rumunii zarabiamy tylko 6-7 proc. – mówi „Wprost" Giuseppe Rodelli, dyrektor generalny Sistem Yapi. Rodelli potwierdza, że tempo składania oferty narzucone przez MPWiK było obłędne, ale jego firma podjęła ryzyko i stworzyła ofertę w wymaganym terminie.
Wydawałoby się, że MPWiK będzie zachwycone, że zgłosiła się firma oferująca niską cenę. Tymczasem oferta konsorcjum Yapi została przez MPWiK zdyskwalifikowana ze względu na błędy. Nie wnikając w to, czy było to słuszne, czy nie, warto zauważyć, że firma zadeklarowała, iż jest skłonna poprawić wszystko to, do czego MPWiK ma zastrzeżenia, nie zmieniając ceny. Oferta Sistem Yapi pozostała bez odpowiedzi. Najbardziej zastanawiające jest to, że polscy politycy i urzędnicy, których zadaniem jest nadzorowanie przetargu nie reagują na sygnały mogące świadczyć o nieprawidłowościach. Alarm próbował podnosić poseł PiS Paweł Poncyliusz, ale jego starania prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz skwitowała słowami, że „lobuje na rzecz firmy, która przegrała w przetargu".
Lekceważący stosunek Hanny Gronkiewicz-Waltz do osób sygnalizujących możliwość nieprawidłowości jest o tyle dziwny, że przy podobnych inwestycjach w innych krajach UE dochodziło już do wypadków korupcji. Na przykład 18 lipca 2001 r. włoski sąd skazał Alaina Maetza, menedżera w firmie Veolia (firmy, której spółka-córka Veolia Water Systems w konsorcjum z Warbudem wygrała przetarg na budowę Czajki) na rok i osiem miesięcy więzienia za przekupstwo szefa rady miejskiej Mediolanu, który miał w zamian za łapówkę wybrać jego firmę w przetargu na budowę oczyszczalni ścieków w Mediolanie. Mimo że przetarg był ustawiany, żadna z firm nie odważyła się zaproponować ceny powyżej szacunków zatrudnionego przez miasto eksperta, tak jak to się zdarzyło w Polsce.


Jerzy Werle
Dyrektor generalny Warbudu SA, firmy, która wygrała przetarg na budowę oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie.

Nasza oferta jako jedyna nie zawierała błędów i spełniała wszystkie
warunki przetargu. Ostateczna cena, którą zaoferowaliśmy, została policzona rzetelnie, z uwzględnieniem ryzyka i zagrożeń. Do nich należy zaliczyć szacunkowy wzrost cen materiałów, w szczególności cen kruszyw i stali, oraz stale rosnące koszty pracy. Prowadząc tak ogromną inwestycję, musimy zapewnić sobie kadrę techniczną i pracowników fizycznych o najlepszych kwalifikacjach. A za wiedzę, kompetencje i doświadczenie trzeba dobrze zapłacić. Na cenę miała także wpływ bardzo nowoczesna technologia, którą zaproponowaliśmy. Technologia, która w pełni odpowiada wymaganiom technologicznym i ekologicznym narzuconym przez zamawiającego.

Pięć razy taniej

W kwietniu 2007 r. firma WTE (ta sama, która w konsorcjum z Warbudem wygrała przetarg na budowę Czajki) wygrała w Turcji przetarg na budowę w Stambule oczyszczalni o zbliżonej charakterystyce do Czajki. Wybuduje ją za 108 mln euro, czyli ponad pięć razy taniej niż w Warszawie. Podobna do Czajki oczyszczalnia ścieków w Mediolanie cztery lata temu została wybudowana za 160 mln euro.

Fałszywy raport

MPWiK przygotowało własną analizę, która ma wykazać, że oferta Warbudu jest konkurencyjna. Aby udowodnić swoją tezę, pracownicy MPWiK podali nieprawdziwe dane. Poinformowali na przykład, że oczyszczalnia ścieków w Budapeszcie kosztowała 400 mln euro, chociaż w rzeczywistości kosztowała ona 290 mln euro, z czego na budowę przypadało 250 mln euro, a reszta to koszt zarządzania oczyszczalnią przez cztery lata. MPWiK twierdzi, że tę pomykę sprostowało w materiale przekazanym do Sądu Okregowego 3 grudnia 2007 r. Fałszywe dane, podane przez MPWiK, wykorzystano jednak w uzasadnieniu do odrzucenia protestu wobec wyniku przetargu złożonego przez firmę Sistem Yapi. Jak by tego było mało, do porównań w wypadku Warbudu użyto kwoty netto (czyli bez doliczonego VAT), podczas gdy wartość wszystkich pozostałych inwestycji podana jest jako kwota brutto.

Spotkanie z Burmistrzem 30 stycznia!

Oficjalna strona Dzielnicy zamieściła następującą informację

Spotkanie z burmistrzem

Serdecznie zapraszamy do udziału w spotkaniu z burmistrzem Jackiem Kaznowskim. Spotkanie poświęcone będzie inwestycjom dzielnicowym w roku 2007 i 2008. Odbędzie się ono 30 stycznia 2008 roku o godzinie 18.00 w Sali Konferencyjnej Urzędu Dzielnicy Białołęka, ul. Modlińska 197. Na spotkanie zostali zaproszeni przedstawiciele Zarządu Dróg Miejskich oraz PKP PLK S.A Oddział w Warszawie.

Myślę, że warto się wybrać na to spotkanie. Ciekawe co usłyszymy na temat planów inwestycyjnych, a co dla mnie najważniejsze, ciekawe czy jest jakiś plan rozwoju infrastruktury wobec bardzo dynamicznego przyrostu ludności (patrz artykuł niżej).

Białołęcki grajdoł, czyli czy będziemy już do końca świata straszną dziurą

Echo z Nadzwyczajnej Sesji Rady Dzielnicy. Krótki artykuł z Nowej Gazety Praskiej. Refleksja jest jedna: Białołęka jest grajdołem, i jeśli władze Dzielnicy nie zaczną na poważnie walczyć o rozwój dla naszych terenów grozi nam nieodwracalne bycie największą w Warszawie dziurą.
Kliknijcie tutaj, aby poczytać o "niewesołej diagnozie".
Mnie niepokoi co innego, mianowicie to, że dla część Radnych i Rządców Białołęki podchodzi do mieszkańców z dużą nieufnością, zamiast próbować z mieszkańcami współpracować.

wtorek, 22 stycznia 2008

Bazar czy ekspresówka

Kwestia przeniesienia bazaru wciąż wzbudza emocje.
Tym razem artykuł z dziennika "Polska The Times" o tym, że lokalizacja bazaru na Radzymińskiej może kolidować z planowaną budową Trasy Olszynki Grochowskiej.
Polecam lekturę: http://www.siskom.waw.pl/artykuly/071221-polska.jpg

środa, 16 stycznia 2008

Wywiad z Przewodniczącym Rady Panem Pawłem Tyburcem (PO)

Poniżej prezentuję wywiad, który przeprowadziłem wczoraj z Panem Pawłem Tyburcem. Najciekawszy wydaje się pomysł na przeniesienie liceum z Centrum na Białołękę. Pożyjemy - zobaczymy.


- Białołęka Watch: Kiedy będzie najbliższa sesja Rady?
- Paweł Tyburc: Trudno powiedzieć, możliwe, że będzie pomiędzy 28-31 stycznia lub na początku lutego. Obecnie radni pracują w komisjach, by na sesję przygotować i zaopiniować projekty uchwał. Na 7 dni przed sesją pojawi się komunikat na nowej stronie Urzędu Dzielnicy (www.bialoleka.waw.pl).

- BW: Czemu będzie poświęcona?
- PT: Sprawom bieżącym, m in. nadaniu nazwy ulicy na Zielonej Białołęce.


- BW: Panie Przewodniczący, co jest najważniejszym zadaniem dla Rady na ten rok?
- PT: Ważne cele, które sobie stawiamy to przede wszystkim: racjonalne wykorzystanie znacznie zwiększonych dzięki staraniom zarządu w obecnym budżecie środków na inwestycje, prowadzenie inwestycji pełną parą, poprawa komunikacji tak aby jak najlepiej służyła mieszkańcom. Najważniejsze rzecz jasna jest rozpoczęcie budowy Mostu Północnego w III kwartale. Istotne jest oddanie do użytku budynku komunalnego przy ul. Myśliborskiej z centrum multimedialnym na parterze, co w dużej mierze rozwiąże problem deficytu mieszkań komunalnych. Chcemy dbać o zrównoważony rozwój Dzielnicy. Na Zielonej Białołęce chcemy w marcu uruchomić autobus łączący ul. Skarbka z Gór ze szkołą na Juranda ze Spychowa, a także umożliwiający komunikację z Kobiałką i Olesinem. Dodam, że jeszcze przed wakacjami planujemy oddanie do użytku najbardziej nowoczesnego w Warszawie żłobka przy ul. Książkowej na Nowodworach. Pomieści on ok.130 dzieci, będzie mini-basen, brodzik i inne funkcjonalne rozwiązania. Ponadto wybudujemy pierwszy w dzielnicy skatepark oraz 3 place zabaw na terenach zielonych.

Do sukcesów tego Zarządu należy zaliczyć podpisanie ramowej umowy z MPWiK na budowę w ciągu 4 lat infrastruktury kanalizacyjnej, wartej 130 milionów. Jest to ewenement na skalę miasta. Nie można też pominąć oddania do użytku pierwszego w dzielnicy sztucznego lodowiska. Jak do tej pory zainteresowanie nim jest olbrzymie.


- BW: Które z zaniedbań poprzednich władz uważa Pan za najistotniejsze?
- PT: Były tereny, które traktowano lepiej i takie, które traktowano gorzej. Na Zielonej Białołęce jedynie niektóre tereny traktowano lepiej, rozwój nie był w pełni zrównoważony. Nakłady na sport i kulturę należały do najniższych w Warszawie. Teraz diametralnie się to zmieniło, co widać po dużej ilości imprez, a także po zorganizowaniu Sylwestra w dzielnicy. Zainteresowanie i frekwencja przerosły nasze oczekiwania, co będzie nas motywować do dalszej pracy.


- BW: Czy jeszcze są jakieś plany inwestycyjne dla naszej Dzielnicy? Zwłaszcza mam na myśli sferę edukacyjną. Obecna sytuacja jak Pan wie jest bardzo trudna, Osiedli przybywa, szkoły pracują na dwie zmiany...
- PT: Wbita jest symboliczna łopata pod gimnazjum i przedszkole przy ul. Ostródzkiej, jest to duży sukces tego Zarządu, że udało się wreszcie uregulować wszystkie sprawy z przekazaniem gruntu przez ANR. Planujemy tam kompleks boisk z sezonowym lodowiskiem. Ukończenie planujemy na połowę 2009r. W szkole przy Berensona będą stawiane kontenery jako dodatkowe 3 izby lekcyjne. Myślimy również o przeniesieniu markowego liceum z tradycjami i kadrą dydaktyczną z centrum Warszawy na Białołękę. Środki ze sprzedaży działki w Centrum można by przeznaczyć na budowę liceum na Białołęce.

- BW: Myśli Pan, że ten plan jest realny?
- PT: W zeszłym roku myślałem, że nie, ale teraz jestem coraz bardziej przekonany, że się uda.


- BW: Czy zmiana w Statucie Warszawy coś zmieni na lepsze w Zarządzaniu Dzielnicą?
- PT: Przede wszystkim Burmistrz będzie miał w swoich kompetencjach gospodarkę nieruchomościami, dzielnica będzie mogła samodzielnie kupować i sprzedawać grunty. Znikną delegatury Urzędu Miasta. W dzielnicy będzie więcej kompetencji, ułatwi to również załatwianie spraw przez mieszkańców i skróci proces decyzyjny.

- BW: Czy usprawni to na tyle pracę Zarządu, aby więcej już nie wydawano zgód inwestorom na budowy bez zapewnienia odpowiedniej infrastruktury?
- PT: Chciałbym, aby tak było.


- BW: Dziękuję za rozmowę.

Walne Zebranie Stowarzyszenia Zielona Białołęka


Witam, poniżej wrzucam zaproszenie, które dostałem od Stowarzyszenia Zielona Białołęka


Z A P R O S Z E N I E

Zarząd Stowarzyszenia Zielona Białołęka serdecznie zaprasza osoby zainteresowane na walne zebranie Stowarzyszenia, które odbędzie się dnia 18.01.2008 r. w Szkole Podstawowej Nr 231 przy ul. Juranda ze Spychowa 10 – początek zebrania o godz. 18.30.

Odczuwamy niedostatek osób „czynnych" w Stowarzyszeniu i każda osoba chętna do współpracy jest „na wagę złota". Miło byśmy widzieli nowych członków w Stowarzyszeniu, ale doraźna pomoc przy pojedynczych tematach też będzie cenna. Chcemy działać dla dobra mieszkańców Zielonej Białołęki, a tutaj pole jest szerokie.

W ramach Stowarzyszenia (lub przy nim) chcielibyśmy stworzyć zespół zajmujący się problemami osiedli DERBY (dokładniej rzecz biorąc - osiedli zlokalizowanych przy ul. Skarbka z Gór), a do tego potrzebujemy przedstawicieli tych osiedli.

Dlatego gorąco zapraszamy na zebranie, którego program przewiduje:

1. podsumowanie roku 2007

2. wybór nowego zarządu SZB

3. plan pracy na 2008 r.

4. przyjęcie nowych członków

5. wolne wnioski – dyskusja.

Zarząd Stowarzyszenia

Zielona Białołęka

wtorek, 15 stycznia 2008

Styczeń bez sesji Rady?

Witam,

przedzwoniłem dzisiaj do Urzędu Dzielnicy, aby dowiedzieć się, na kiedy jest zaplanowana następna Rada Dzielnicy.
Jak się dowiedziałem, Pan Przewodniczący Paweł Tyburc (w którego rękach leży kompetencja zwołania Rady) nie podjął jeszcze decyzji.
Sam Przewodniczący przekazał mi informację, że Rada odbędzie się albo 28 stycznia albo na początku lutego.
Jest więc spora szansa, że w styczniu nie odbędzie się żadna sesja. Czy Radni w związku z tym też zrzekną się części wynagrodzeń?
W najbliższym czasie wrzucę informację z rozmowy, którą przeprowadziłem z Przewodniczącym Pawłem Tyburcem.

Miejsca parkingowe na Osiedlach Derby, czyli białołęcki koszmar

Ostatnio zainteresowałem sie skandaliczną sprawą parkowania na Osiedlach położonych przy Skarbka z Gór. Udało mi się porozmawiać z osobami, które pracowały w pierwszym zarządzie wspólnoty Osiedla Derby 1. Oto co na razie udało mi się dowiedzieć.

Zgodnie z planem zagospodarowania terenu dla działek na których znajduje się Osiedle Derby 1 powinno być 1.5 miejsca na mieszkanie. Jest oczywiście mniej, ale gmina i tak to przyjęła. Miejsc powinno być 711 a jest ich 509, czyli o 202 miejsc mniej niż być powinno. Mówiło się, że lepkie łapki mają przymknięte oczka, ale nikt nikogo nie złapał na gorącym uczynku, mieszkańcom brakowało też zawziętości, żeby prowadzić samemu śledztwo, więc niedoróbka została klepnięta i sru.

Pozostałe osiedla przy Skarbka mają stosunek miejsc parkingowych do mieszkań 1:1 i brak miejsc dla gości. Stąd też potężne problemy z parkowaniem.
Oczywiście odbywa się to w  zgodnie z prawem (spełnia to minimalny standard). A że naczelny architekt miasta i gmina również i tutaj jakoś tajemniczo wykazały bezmyślność to jest jak jest…

"Trzeba było nie kupować taniego mieszkania", że zacytuję mojego mega antyidola z Rady Dzielnicy.
A tak na poważnie to Dom Development z gminą powinno  te 202 miejsca przy Derby 1 zafundować mieszkańcom (i przeznaczyć chociażby na miejsca dla gości). Deweloper oraz gmina spaprali sprawę, niech teraz ją prostują.


niedziela, 13 stycznia 2008

Derbianie pomogli Domowi Samotnej Matki

Witam,

dzisiaj kilka słów o akcji, która miała miejsce w ostatnich tygodniach na Osiedlach Derby (ul. Skarbka z Gór, Zielona Białołęka). Mieszkańcy skrzyknęli się w bardzo pozytywnej akcji, pomocy dla samotnych matek.
O szczegóły zapytałem inicjatorkę akcji, Agnieszkę:

- Jak przebiegała ostatnia akcja, co udało się zebrać i jaka jest reakcja Ośrodka?

- Na ulicy Czajki znajduje się Dom Samotnej Matki. Już sama nazwa przywołuje smutne myśli, a jeszcze smutniejsze jest to, iż brakuje tam wszystkiego. Dlatego przed Świętami Bożego Narodzenia mieszkańcy osiedla Derby zebrali bardzo dużo rzeczy dla kobiet i dzieci tam mieszkających. Niesamowite jest to, iż z drobnej propozycji na forum osiedla powstała spora akcja. Przez tydzień jedno z derbowych mieszkań zamieniło się w magazyn a "życzliwa taxówka" zawiozła zgromadzone rzeczy do celu. Ludzie ofiarowywali to co mieli: ubrania, artykuły spożywcze, buty, zabawki i środki czystości. Myślę, że był to dobry początek regularnej pomocy. Kierownictwo ośrodka otwarte jest na każdą pomoc, cieszy się i dziękuje za wsparcie.

- Dziękuje za rozmowę.

Cieszy ta akcja i stanowi dobry przykład również dla innych mieszkańców naszej Dzielnicy. Powodzenia!!!

Koncert zespołu Mistic

Dzisiaj o 18.45 w Kościele Św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty (ul. Ostródzka) odbędzie się koncert zespołu Mistic. Jest to męski chór mnichów, którzy dzisiaj zagrają m.in kolędy. Udanej zabawy!

czwartek, 10 stycznia 2008

Tramwajem na Tarchomin, tramwajem nie przez Modlińską

Notatka prasowa o tramwajach, w tym w najbardziej nas interesującej okolicy: Modlińska, Tarchomin, Most Północny...
Info z gazety stołecznej.

środa, 9 stycznia 2008

Wywiad z Burmistrzem Białołęki z Nowej Gazety Praskiej

Witam,
tym razem interesujący wywiad zaczerpnięty z Nowej Gazety Praskiej. Pani Ewa Tucholska poprowadziła rozmowę z Panem Jackiem Kaznowskim - Burmistrzem Białołęki.
Oprócz wywiadu w tym numerze NGP znajdziecie również m.in. info o Sylwestrze na Białołęce oraz nowej świetlicy na Brzeskiej.
Miłej lektury...
Na przełomie listopada i grudnia pisaliśmy o tym, że nareszcie Białołęka uzyskała długo oczekiwane pieniądze na rozwój, że zostały one wpisane do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego miasta. I nagle to, co wydawało się już ustalone, znika z projektu planu na początku grudnia!

Trochę historii. Gdy Polsce przyznano organizację EURO 2012 i wybuchł problem kupców ze stadionu, powstał pomysł, by na miejskich (a nie dzielnicowych) terenach przy ul. Marywilskiej zbudować nowe targowisko. Nie budy i szczęki, ale jarmark na miarę XXI wieku. Przy okazji pozwoliłoby to na ucywilizowanie tego wielkiego, bo ponad 30-hektarowego terenu: usunięcie stamtąd śmieci, odpadów niebezpiecznych i gruzu. Oczywiście, taka inwestycja wymagała podjęcia wielu działań, które zrekompensowałyby dzielnicy zgodę na to przedsięwzięcie, pociągające za sobą także znaczne zwiększenie ruchu samochodowego, który już i tak przekracza tu wyobrażenie. Wtedy zarząd dzielnicy, po wielu dyskusjach, podjął decyzję o podjęciu negocjacji zarówno z zarządem miasta, jak i kupcami. Efektem tego była obietnica zarządu miasta wprowadzenia do WPI oczekiwanych od lat inwestycji drogowych. Oznaczało to m.in. przebudowę sąsiadujących z przyszłym targowiskiem ulic (Płochocińskiej i Marywilskiej), oraz poszerzenie Modlińskiej na całej długości, w wyniku czego w przyszłości – po zakończeniu budowy Mostu Północnego – nie tylko zmniejszyłyby sie korki, ale także możliwe stałoby się uruchomienie linii tramwajowej.

19 grudnia (a zatem w dniu, w którym poprzednie wydanie gazety było już na mieście), dotarła do nas informacja, że jednak tak oczekiwane zapisy są z powrotem w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym; okazało się też, że Białołęka dostanie 10 mln zł więcej na inwestycje lokalne, czyli te, które znajdują się w jej załączniku budżetowym na rok bieżący. W jednej z audycji radiowych Hanna Gronkiewicz-Waltz potwierdziła także, że w najbliższych latach miasto więcej środków skieruje do Białołęki.

Co w ciągu tych niecałych trzech tygodni się wydarzyło? O to NGP pyta burmistrza Białołęki, Jacka Kaznowskiego.

Po pierwszym szoku ruszyliśmy do ataku. Spotkaliśmy się ze wszystkimi, którzy mogli mieć wpływ na kształt budżetu i WPI: od radnych Rady Warszawy, po wiceprezydentów i samą panią prezydent. Przypominaliśmy nie tylko obietnice, ale i naszą sytuację: na dziś wyjazd z dzielnicy to co najmniej dwie godziny; mieszkańców przybywa – jest już prawie 100 tysięcy – zniewolonych na terenie jednej z największych i najbardziej zapóźnionych w rozwoju. I to nie z powodu własnych zaniedbań, ale obojętnego stosunku do niej władz miasta. Dość przypomnieć, że w 2003 roku, przykładowo, z 2,03 mln zł przewidzianych na nasze inwestycje miasto wydało nieco ponad… 39 tys.! Widać nasza desperacja, ale także determinacja, aby wreszcie Białołęka przestała być traktowana jako daleka prowincja Warszawy, odniosły skutek. Wszystko to, co wcześniej było zaplanowane, wróciło do WPI.

Co to wasze zwycięstwo oznacza w praktyce?

W ciągu tego roku przeprowadzone zostaną przetargi na koncepcje i projekty przebudowy Marywilskiej, Płochocińskiej i Modlińskiej....

...całej Modlińskiej od razu?

Koncepcja i projekt tak, ale przebudowa musi odbywać się etapami, bo inaczej w ogóle nie da się od nas wyjechać. Moim zdaniem, na początku można byłoby wykonać odcinek od Trasy Toruńskiej do Płochocińskiej. W przypadku poszerzania Płochocińskiej wąskim gardłem jest wiadukt. Dlatego proponowaliśmy, żeby prace zacząć od odcinka za wiaduktem, żeby ich nie opóźniać z powodu opracowywania samej koncepcji przebudowy wiaduktu.

Jak to będzie wyglądało w czasie?

Trudne pytanie, bo nie zależy to od nas, ale od Zarządu Dróg Miejskich, który w swoich rękach skupia wszystkie elementy: opracowanie koncepcji, przygotowanie przetargów, nadzór nad wykonawstwem. Wiadomo, że nadal wiele osób tam pracujących nie może otrząsnąć się z szoku, że jednak te inwestycje zostały wpisane do WPI. Dlatego jako zarząd zobowiązaliśmy wszystkich pracowników merytorycznych naszego urzędu do starannego pilnowania działań ZDM. Najtrudniejsza sprawa, czyli przebudowa całej Modlińskiej, powinna się zakończyć do 2015 roku. Termin może się wydawać odległy, ale inwestycja jest potężna i jej koszt będzie sięgał co najmniej 500 mln zł, tymczasem roczny budżet miasta na inwestycje – dla 18 dzielnic! – to 2,5-3 mld zł.

Polskie Linie Kolejowe rozpoczęły przebudowę linii kolejowej na odcinku białołęckim. Co z wiaduktami?

To także ich sprawa, bo to właśnie PLK jest inwestorem. Mają na to niebagatelne pieniądze z Unii Europejskiej, bo 400 mln zł na 2008 rok. Dla nas ważniejszym problemem jest budowa ulicy Mehoffera bis, która, na szczęście, wróciła do WPI. W przeciwnym wypadku wiadukty prowadziłyby donikąd.

Czy w przeszłości kiedykolwiek przeprowadzane było oszacowanie wartości inwestycji drogowych, które pozwoliłyby mieszkańcom Białołęki na normalne funkcjonowanie?

Tak naprawdę - trudno to oszacować przy wieloletnich zaniedbaniach. Kwota wręcz budzi grozę w porównaniu do wspomnianego przed chwilą rocznego budżetu miasta na inwestycje, bo to co najmniej kilka miliardów zł, wliczając budowę Trasy Mostu Północnego, dwóch linii tramwajowych, modernizację ulic Ostródzkiej, Białołęckiej, Głębockiej, budowę Trasy Olszynki Grochowskiej, przebudowę wspominanej ulicy Modlińskiej, Marywilskiej i Płochocińskiej, dokończenie ulicy Światowida, budowę całej sieci magistrali z mediami na terenie zielonej Białołęki itp. Są to jednak inwestycje, których miasto nie uniknie, bo w perspektywie najbliższych lat liczba mieszkańców dzielnicy, według demografów, może przekroczyć 200 tysięcy. I wtedy przestanie to już być tylko problem Białołęki. Mamy jednak nadzieję, że coś się w tym względzie zmieniło. Wspomnijmy choćby ostatnie noworoczne oświadczenia urzędników miejskich, w których padły zapewnienia co do zmiany polityki inwestycyjnej wobec naszej dzielnicy, w tym wypowiedzi dyrektora ZTM, który oświadczył na łamach prasy, że zrobi wszystko by tramwaj jak najszybciej dotarł do Tarchomina.


Rozmawiała Ewa Tucholska

piątek, 4 stycznia 2008

Statut Warszawy

Witam,
poniżej zamieszczam mejl, który otrzymałem od Przewodniczącego Klubu Radnych PO na Białołęce, Pana Piotra Jaworskiego.
Miejmy nadzieję, że statut ten zniweluje do zera zjawisko "niedasizmu".


"W nawiązaniu do moich artykułów w Echu Białołęki na ten temat informuje co ponizej.

www.gazetaecho.pl/cgi-bin/echo/echo/echo/B-2007-08_31-3
www.gazetaecho.pl/cgi-bin/echo/echo/echo/B-2007-10_26-10

W styczniu zacznie wreszcie obowiązywać wyczekiwany przez samorządowców dokument zwany miejską konstytucją. Stolica jako jedyne miasto w Polsce, nie potrafiła jej uchwalić od pięciu lat.

Wczoraj premier Donald Tusk podpisał projekt statutu. Inaczej niż jego poprzednik nie miał do treści żadnych uwag. Wcześniej natomiast Jarosław Kaczyński wytknął dziewięć uchybień. Między innymi, że herb Warszawy nie został właściwie zaopiniowany, że nie są doprecyzowane przepisy o gospodarowaniu finansami miasta, że brakuje uzasadnienia, dlaczego pod inicjatywą uchwałodawczą powinno się podpisać 15 tys. mieszkańców.Radni PO i LiD uznali większość tych uwag za polityczne, a nie merytoryczne, dokonali tylko kosmetycznych zmian i po wyborach parlamentarnych przekazali statut już nowemu premierowi. Przepisy zobowiązują bowiem samorząd do uzgodnienia z nim tego dokumentu.

Zgoda premiera to dla miasta bardzo dobra wiadomość; cieszyła się wczoraj szefowa rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska (PO). Statut pozwoli na wprowadzenie równowagi w zarządzaniu miastem jako całością i dzielnicami. Może nie będzie to absolutna decentralizacja, ale zarządy dzielnic otrzymają zdecydowanie więcej uprawnień niż dziś. Będą mogły np. sprzedawać nieruchomości.

W preambule dokumentu, zgodnie z wolą rajców, pozostał zapis o odwołaniu do Boga, który ma wspomóc ich w pracy dla miasta.

Statut ostatecznie uchwali Rada Warszawy na sesji 10 stycznia. Dokument wejdzie w życie po opublikowaniu go w monitorze urzędowym; prawdopodobnie w drugiej połowie miesiąca.

Źródło : Rzeczpospolita


Uprawnienia Dzielnicy ze Statutu.

§ 43

1. Dzielnice wykonują zadania publiczne na podstawie ustaw, Statutu, statutów dzielnic i innych uchwał Rady Miasta.

2. Do zakresu działania dzielnic należą, niezastrzeżone dla miasta, sprawy lokalne o zasięgu dzielnicowym:

1) inwestycji,

2) gminnych zasobów lokalowych położonych na obszarze właściwej dzielnicy,

3) nieruchomości Miasta położonych na obszarze właściwej dzielnicy, w tym: scalania i wymiany gruntów, przekształcania prawa użytkowania wieczystego przysługującego osobom fizycznym w prawo własności i zbywania użytkownikom wieczystym prawa własności, z wyłączeniem nieruchomości położonych na obszarze więcej, niż jednej dzielnicy lub nieruchomości zastrzeżonych dla organów Miasta ustawą albo uchwałą Rady Miasta,

4) nabywania i zbywania nieruchomości położonych na obszarze właściwej dzielnicy,

5) jednostek organizacyjnych Miasta położonych na terenie właściwej dzielnicy i nie zaliczonych do placówek o znaczeniu ponaddzielnicowym uchwałą Rady Miasta:

a) placówek oświaty i wychowania,

b) jednostek organizacyjnych, których działalność statutowa dotyczy obsługi finansowej w zakresie oświaty,

c) żłobków,

d) jednostek organizacyjnych pomocy społecznej,

e) domów kultury, bibliotek,

f) ośrodków sportu i rekreacji,

g) jednostek organizacyjnych Miasta, których działalność statutowa dotyczy zarządu zasobem mieszkaniowym,

h) innych jednostek określonych w uchwale Rady Miasta.

6) zieleni oraz dróg wewnętrznych będących własnością Miasta, z wyłączeniem terenów zielonych i dróg przekazanych innym podmiotom,

7) dzielnicowych obiektów administracyjnych,

8) jednostek niższego rzędu utworzonych na obszarze dzielnicy,

9) geodezji i kartografii,

10) ochrony praw lokatorów i dodatków mieszkaniowych,

11) działalności kulturalnej,

12) ochrony środowiska, odpadów i wód,

13) dróg publicznych - z wyłączeniem dróg przekazanych innym podmiotom, transportu drogowego, ruchu drogowego i przewozów,

14) architektury i budownictwa,

15) działalności gospodarczej,

16) ewidencji ludności i dowodów osobistych,

17) podatków i opłat lokalnych oraz opłaty skarbowej, podatku rolnego i leśnego, a także ubezpieczenia społecznego rolników,

18) promocji dzielnicy,

19) innych spraw przekazanych dzielnicom uchwałą Rady Miasta.

3. Zakres działania Dzielnic, o których mowa w ust. 2, nie obejmuje następujących kompetencji:

1) inwestycji własnych Miasta realizowanych w całości ze środków nieujętych w załącznikach dzielnicowych do budżetu Miasta,

2) inwestycji infrastruktury technicznej o znaczeniu ponaddzielnicowym,

3) orzekania o przekształceniu prawa zabudowy nieruchomości, ustanowionego przed dniem wejścia w życie dekretu z dnia 26 października 1945 r. o prawie zabudowy (Dz. U. Nr 50, poz. 280), w użytkowanie wieczyste,

4) wydawania decyzji o przyznaniu prawa użytkowania wieczystego i zwrocie budynków na rzecz poprzednich właścicieli lub ich następców prawnych, nieruchomości przejętych w trybie dekretu wskazanego w pkt 3,

5) wydawania decyzji o przekazaniu gruntów państwowym i komunalnym jednostkom w trwały zarząd,

6) umarzania opłat z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości oraz odsetek z tytułu opóźnienia w ich zapłaceniu,

7) nakazywania, w porozumieniu z wojewódzkim inspektorem sanitarnym, właścicielowi gruntów w oznaczonym terminie zniszczenia określonych upraw, przemieszczenia zwierząt poza obszar strefy ochronnej lub dokonania ich uboju,

8) nakładania obowiązków określonych w przepisach prawa po wydaniu pozwolenia wodnoprawnego,

9) zatwierdzania ugód w sprawach zmian stosunków wodnych na gruntach,

10) rozstrzygania sporów powstałych w związku z pozwoleniami wodnoprawnymi,

11) rozstrzygania sporów o przywrócenie stosunków wodnych na gruntach do stanu poprzedniego, przynależność do spółki wodnej oraz wysokość składek i innych świadczeń członków spółki,

12) nakazywania właścicielowi gruntu przywrócenia do stanu poprzedniego lub wykonania urządzeń zapobiegających szkodom oraz nakładanie obowiązku zapłaty odszkodowania,

13) wydawania pozwoleń wodnoprawnych na zwykłe korzystanie z cudzej wody,

14) zobowiązania do wykonania prac zabezpieczających przed powodzią lub do dostarczenia posiadanych materiałów,

15) przyznawania odszkodowań za straty z tytułu udziału w ochronie przed powodzią,

16) zatwierdzania statutów spółek wodnych utworzonych do wykonywania działalności nie wymagającej pozwolenia wodnoprawnego,

17) sprawowania nadzoru i kontroli nad działalnością spółek wodnych i ich związków, w tym podwyższanie wysokości składek lub innych świadczeń członków spółki, jeżeli uchwalone przez spółkę wodną nie wystarczają na wykonanie przewidzianych na dany rok zadań statutowych,

18) uzgadniania sposobu postępowania z odpadami innymi niż niebezpieczne, wytworzonymi w ilości od jednej tony rocznie, z wyłączeniem odpadów komunalnych i zasięganie w tej sprawie opinii terenowego inspektora sanitarnego,

19) udzielania zezwoleń na prowadzenie przez podmioty inne niż gminne jednostki organizacyjne działalności polegającej na usuwaniu, wykorzystywaniu i unieszkodliwianiu odpadów komunalnych, prowadzeniu działalności ochronnej przed bezdomnymi zwierzętami oraz prowadzeniu schronisk dla bezdomnych zwierząt a także grzebowisk i spalarni zwłok zwierzęcych i ich części,

20) spraw z zakresu zagospodarowania przestrzennego oraz architektury i budownictwa, w których inwestorem są organy administracji rządowej, oraz przedstawicielstwa państw obcych i organizacji międzynarodowych,

21) pomników i miejsc pamięci narodowej."




środa, 2 stycznia 2008

Prowizorka pęka

Jeszcze nie rozpoczęto na dobre prac remontowych na wiaduktach dojazdowych do Mostu Grota-Roweckiego a już asfalt na prowizorycznie postawionym Moście Syreny pęka.
Wyjątkowo kiepski ten asfalt uwzględniając brak ciężarówek i póki co pomyślną aurę. Nie trzeba być specjalistą by przewidzieć jak będzie wyglądał dojazd do Mostu, gdy nadejdą prawdziwe mrozy a amplitudy temperatur znacznie wzrosną.
Kto na kogo będzie zrzucał winę też łatwo przewidzieć: GDDKiA na wykonawcę, wykonawca na brak środków, miasto na GDDKiA, oberwie się też zapewne braciom Kaczyńskim, ZDM-owi i Bóg wie komu. Koło spychologii zawiruje na nowo. Ja stawiam inne pytanie: czy ta prowizorka dotrwa do wiosny, a jeśli nie to co wtedy?